Historia Regionu Europa

Zacznijmy od źródeł

Historia powstania regionu to zapis zmagań trzeźwych AA o to, aby być jednością we wszystkich wymiarach życia. Rozsiani po całej Europie Zachodniej Alkoholicy z polskojęzycznych grup AA zaczęli szukać miejsca, które podobnie jak Zakroczym mógłby stać się duchowym centrum. Światełko szło od polskich AA mieszkających w Belgii i organizujących swe grupy od 1999 r. W 2002 Michał wdzięczny za otrzymaną trzeźwość trafił do Carlsberg na „dni skupienia”, do Niemiec, który jest tutaj oazą dla polskojęzycznych Katolików. Carlsberg jest małym miasteczkiem liczącym niespełna 3.500 mieszkańców. O tym miejscu opowiedział swoim znajomym min. Markowi z Brukseli. Ci wykorzystali okazję przyjazdu do Belgii siostry zakonnej Basi i zapytali o możliwości organizacji spotkań AA. Po upływie niedługiego czasu 4 osoby pojechały na rekonesans do Carlsberg i na miejscu przekonali się o fantastycznych warunkach do organizacji spotkań. Jeszcze tego samego roku rozesłali pocztą „wici” o organizacji pierwszych Dni Skupienia dla AA. Odzew był liczny bo stawiło się około 50 osób z Belgii, Holandii, UK oraz Niemiec. Pierwszym zaproszonym spikerem była „święta” Teresa z Warszawy. Zaczęto wspólnie podejmować decyzje i przychylono się do sugestii Ewerysta z Hamburga aby organizować takie spotkania 2 x w roku. Zaproszeni mogliby dzielić się swoim doświadczeniem z innymi AA, poszuującymi swej drogi AA. Ośrodek na 80 osób a gościł czasami po 120/140. Przekonali się do siebie i zobaczyli ile razem mogą zrobić. Robiono to; nic na siłę. Już wtedy zaczęto tworzyć pierwsze nieoficjalne i nie do końca aowskie struktury, które tak naprawdę były służbą scalającą te przedsięwzięcia W 2004 Polska weszła do UE. Nastąpił masowy napływ emigracji w tym napływ Alkoholików. Następował gwałtowny przyrost grup zwłaszcza w UK a symbolem tego jest Londyn. W UK Zaczęto już poważnie zastanawiać się nad budową struktur. Rozpoczęto dyskusję komu takie struktury mają podlegać czyli z kim się wiązać: z Polską czy Z UK. Tym bardziej, że UK jest sponsorem naszego kraju (kraj Krajowi) Polska sponsoruje Ukrainę. Ważną kwestią było to czy w ogóle budować równoległe struktury skoro one już istnieją w brytyjskiej wspólnocie. Spotkania w Calsbergu i dyskusje jakie tam się odbywały w znacznym stopniu odbiegały od zapisów 12 Tradycji. Łamano je po prostu. Wywoływało to zdenerwowanie, konflikty i wzajemne grupowe i osobiste animozje. W głównej mierze chodziło o łączenie aa z religią. A więc były msze święte, drogi krzyżowe, spowiedzi i to wszystko było w programach spotkań Konferencji. Zupełnie pomieszanie! Jedni wołali więcej ducha i widzieli go w obrzędach religijnych drudzy powiedzmy technokraci krzyczeli o strukturach i czystości aa. Podczas 8 Konferencji udało się to w jakimś stopniu opanować czyli rozdzielić. Bardzo ważnym powodem było też i to, że w Carlsberg było już za ciasno, ośrodek pękał w szwach. Wówczas to postanowiono organizować 4 spotkania w roku. Z czego 2 to typowe spotkania służących dla Konferencji a 2 to dni skupienia w kierunku duchowym. Warto nadmienić fakt, że służby krajowe zawsze wysyłały na konferencje do Calsbergu swoich delegatów. Najczęściej byli to powiernicy regionów bądź delegaci na Konferencję służb Krajowych. Ci przyjeżdżający słudzy prowadzili warsztaty i dzielili się swoim doświadczeniem. Dzięki temu uczyliśmy się od kompetentnych ludzi. Pomagali bardzo, zwłaszcza, że spotkania konferencyjne były gorące. Przyjeżdżały osoby/ delegaci różnych grup z różnych miast i krajów. Najwięcej było z Niemiec bo mieli najbliżej. Jednak nie wiele mniej było z Anglii a potem z Holandii, Belgii, Francji. Stale był problem kto może głosować, ilu może głosować, kto kogo reprezentuje. I to był czas, kiedy jeden z uczestników londyńskiej grupy stworzył Kartę Konferencji. Przy jej wszystkich minusach była ona wielkim krokiem do przodu. O to bowiem w tej karcie mamy zalążek zapisów, które dotyczą Regionu. Chodziło głównie o wybory służb, głównie powstanie Rady pracującej między konferencjami i o zwrot kosztów dla służących za wyjazdy. I to zaczęło działać. W dodatku KSK otworzyła się możliwość wysyłania 4 delegatów na KSK, wysyłaliśmy 2 gdyż byliśmy za biedni. Zaczęła się rotacja. Waldek, Tadek z Londynu, Włodek z Midlands, Marek z Brukseli to ci którzy tworzyli struktury Konferencji Polskich Grup w Europie i wielu innych. Na KSK patrzono na nas z trochę z góry, trochę kulawo: Kim wy jesteście??? Na KSK mieliśmy prawo wypowiedzenia się, było to dla nas ważne. Słuchaliśmy ale i mówiliśmy. Trwało to parę lat. Myślę tu o okresie między 2007 do 2013 do czasu powołania Regionu. Trzeba jasno powiedzieć, że w tym czasie – podczas spotkań w Calsbergu – nadal dochodziło do wielu, wzajemnych spięć pomiędzy uczestnikami polskojęzycznych grup AA. Tworzyły się różne koalicje, także nawet wewnątrz jednego kraju, gdzie Alkoholicy nie umieli ze sobą rozmawiać. Kłótnie dotyczyły głównie tematu przynależności. Do kogo mamy czy chcemy przynależeć? Czy tworzymy swoje struktury i wchodzimy z nimi do krajowych geograficznych wspólnot, czy do polskiej wspólnoty. Sprawa o tyle istotna, bo wspólnota jest tylko jedna i każdy alkoholik, czy grupa, bądź intergrupa ma tylko 1 głos. Będąc w brytyjskiej wspólnocie moglibyśmy stracić prawo głosu w polskiej wspólnocie. Warto nadmienić, że była to ważna sprawa bowiem wspólnota polska liczyła sobie kilkanaście intergrup. Jednak 2 głosów nie można mieć. A więc chcieliśmy mieć nasz głos i wszystko przeważało w kierunku stworzenia Regionu. Nietypowego i działającego w innych realiach niż te 13 pozostałych w Polsce. Ogromny teren częstotliwość spotkań. Ten to region miał być głosem polskich aa słyszanym w Polsce, przez co połączonym ze strukturami AA i dalej ze strukturami AA na całym świecie. Tutaj musimy zwrócić uwagę na to, że praca na rzecz 5 tradycji spoczywała na grupach i intergrupach mających swoje fizyczne lokalizacje a zarazem określone moce. Region to okno przez które szło do nas i od nas nasze doświadczenie, a więc mogliśmy się rozwijać wzajemnie. Więc nasz głos był słyszalny a my czuliśmy więź. Tutaj nie wystarczyło sięgnąć po poradnik służb, gdyż realia są inne niż w Polsce. Jeśli mówimy o efektach to musieliśmy nasze działania dostosować do warunków jakie panują u nas. I są one inne w Niemczech a inne w Polsce i jeszcze inne w Szkocji. Także jeden wspólny cel wymagał różnych podejść. Po co są struktury? Struktury są po to aby przenieść głos z grup … dalej. Najpierw przez mandatariuszy a potem przedstawicieli intergrup do regionów a potem przez delegatów regionalnych dalej. Podczas głosowania nad powołaniem Regionu w 2013 roku mogli głosować wszyscy reprezentanci grup oraz intergrup. No, jak to się ma do zasad zawartych w Koncepcjach wolę nie komentować. Warto powiedzieć, jednak o tym, że taka zasada zawsze w spotkaniach konferencji PGWE występowała. Wszyscy byli za. Wstrzymał się tylko przedstawiciel regionu W-wa, Koncepcja 4.